- Przepraszam, czy możecie zostać jeszcze przez chwilę? - Spytał, a gdy zobaczył pojedyncze skinięcia głowami, zrobił krok w tył, tak, że stał za krzesłami, po czym uklęknął na jedno kolano.
- Ginevro Weasley... Czy uczynisz mi ten zaszczyt i zostaniesz moją żoną? - Wszyscy zaniemówili, a sama dziewczyna wstrzymała oddech. Patrzyła dużymi oczami na chłopaka, a w jej głowie zrodziło się tysiąc myśli. Jednak żadna nie odbiegała od siebie zamysłem.
- Tak. - Szepnęła, a wokół wszystko zaczęło znikać. Widziała tylko jego. Przytulił ją do siebie tak mocno, jak tylko był w stanie. Był tak szczęśliwy. Słyszał gwizdy, szczęśliwe głosy swojej przyszłej rodziny... Nie mógł uwierzyć w swoje szczęście. Mógł po prostu zatopić się w radości, jaka teraz ogarnęła cały dom. Trzymał ją tak mocno. Już nigdy nie chciał jej puścić.
***
Stała przed lustrem, patrząc w swoje odbicie. Miała już pełny makijaż, włosy zaplecione w elegancką fryzurę. Poczuła dotyk chłodnych palców na swoich plecach. Zamek błyskawiczny został zapięty. Była gotowa.
Harry stał na niewielki podeście. Kiedy się odwrócił, zobaczył twarze przyjaciół. W pewnym momencie zobaczył JĄ. Biało złota sukienka sięgała ziemi. Przy każdym najmniejszym ruchu złote nici lśniły, oplatając sylwetkę dziewczyny złotym blaskiem. Promienie słońca padały lekko na jej twarz, rozświetlając lekko bladą skórę dziewczyny. Płomieniste włosy miała ułożone w spięty w śliczny sposób kok. Na jej twarzy gościło szczęście. Ledwo panowała nad tym, by nie uśmiechać się w śmieszny sposób. Lekki uśmiech pokazywał jednak wszystko. Szła powoli w jego stronę, aż wreszcie stanęła z nim twarzą w twarz. Westchnęła bezgłośnie po czym spojrzała mu w oczy.
- Kocham Cię, Harry... - Szepnęła.
Zabawa trwała w najlepsze, większość osób swoje miejsce znalazła na parkiecie. Najważniejsza para tego wieczoru siedziała jednak przy stoliku. Patrzyli sobie w oczy, nie widząc reszty świata. Kochali się ponad wszystko. Wreszcie wstali i zaczęli tańczyć w rytm wolnej, nastrojowej melodii. Oboje nie byli mistrzami w tańcu, jednak oni cieszyli się nawet tym, że kołysali się razem na boki. Gdy zabrzmiały ostatnie nuty melodii, Harry nachylił się, składając na ustach dziewczyny delikatny pocałunek.
- Ja też Cię kocham, Ginny...
**
Hej, hej! Wow, napisałam tą miniaturkę w maksymalnie pół godziny :D
Podoba mi się, nie powiem. Jest uroczo <3 (Skromność przede wszystkim) Szykuję już następny post, który pojawi się niebawem. Nie wiem co tu napisać, więc zapraszam do komentowania i dziękuję z góry za wszystkie słowa :)
Raven
Hej. <3
OdpowiedzUsuńŚwietna miniaturka! Nigdy nie przepadałam za połączeniem Harry'ego i Ginny, dla mnie on powinien być z Hermiona. :D Taka subiektywna opinia. Nie mniej, jednak bardzo przyjemnie mi się czytało ten wpis. Zaskoczyło mnie, że Harry poprosił Ginny o rękę akurat w takiej sytuacji, w sensie gdy w okolicy było tyle bliskich osób. Raczej myślałam, że będzie chciał zostać z nią sam na sam. :)
Wyszło słodko, uroczo i chyba ostatnio mi tego brakowało.
Pozdrawiam serdecznie i życzę mnóstwo weny. :)
Fajna miniaturka, taka na luzie. Trochę przesłodzona, ale odrobina cukru jeszcze nigdy nikomu nie zaszkodziła xD
OdpowiedzUsuń"Ron patrzył wygłodniałym wzrokiem na upieczonego kurczaka leżącego na blacie. Wystarczyło po niego sięgnąć..." To podbiło moje serce. Chickron <3 Jakby ci się nudziło to napisz coś o Drapple albo Ludding'u ^^ A ludzie twierdzą, że fandomy są normalne. No chyba nie. (Mówi to obsesyjna fanka Jagły=Jason+Cegła z OH <3)
Pozdrawiam cieplutko
Kate <3